Modlitwa za nasz zakon

W Trójcy Przenajświętszej jedyny Boże i Ojcze nasz!

My, najpodlejsze i najnędzniejsze proszki Twoje, powołane i wybrane z przepaści miłości Twojej do naśladowania Najdroższego Odkupiciela naszego, całą Mękę Jezusową przechodząc w życiu naszym, od Ogrójca aż do skonania na krzyżu, błagamy Cię, Panie i Ojcze nasz Przedwieczny, daj nam pojąć swą wolę i całkowicie ją wypełnić! Niech każda z nas zrozumie to, że im więcej wzgardzi sobą, im się więcej przed Panem wyniszczy, tym prędzej zasłuży na odbicie się w niej krzyża i cierpień Chrystusowych!

O błagamy Cię, Ojcze Najmiłosierniejszy, odwróć wszystkie bez powołania i wahające się dusze od tej nowej latorostki, która Ci tu, na tej ziemi, w Sercu Niepokalanej Matki naszej zakwita. Pobłogosław sam to Jej dzieło, jak wszystkie błogosławiłeś. Niech Ona zawsze nas uczy i prowadzi.

Niech każda z nas tylko w krzyżu i we wzgardzie się raduje, a im która słabszą będzie na ciele, nie mogąc się zastosować do życia wspólnego, niech buduje inne pragnieniem wzgardy od wszystkich, niech ją tak miłuje i tak gorąco o nią Boga prosi, aby w duchu pokuty wszystko przyjmowała i zapalała serca nasze miłością Krzyża, abyśmy wszystkie pragnęły cierpieć i być wzgardzonymi na wzór Jezusa, Mistrza i Zbawiciela naszego, z Nim, w Nim i dla Niego na upodobanie Trójcy Przenajświętszej.

Błagamy Cię Panie, Ojcze nasz Przedwieczny, nie dopuść nigdy rozluźnienia w tym naszym Zakonie, raczej pozwól go zniszczyć za jednym zamachem wojennym, niż żeby miał stać się niewiernym i odstąpić od pierwotnej reguły Św. Klary.

Spraw to, żebrzemy, aby święte ubóstwo zawsze kwitło w zgromadzeniu naszym w duchu i w prawdzie. Miłość Boża niechaj nas spala, jak lampki gorejące przed Ołtarzem Pańskim, a miłość wspólna niech będzie miłą wonią kadzidła płonącego ku Tobie.

Amen.

Skip to content