Modlitwy św. Faustyny Kowalskiej

Hostio św., w której zawarty jest testament miłosierdzia Bożego dla nas, a szczególnie dla biednych grzeszników.

Hostio św., w której zawarte jest Ciało i Krew Pana Jezusa, jako dowód nieskończonego miłosierdzia ku nam, a szczególnie ku biednym grzesznikom.

Hostio św., w której zawarte jest życie wiekuiste i nieskończonego miłosierdzia, nam obficie udzielane, a szczególnie biednym grzesznikom.

Hostio św., w której zawarte jest miłosierdzie Ojca i Syna i Ducha Świętego ku nam, a szczególnie ku biednym grzesznikom.

Hostio św., w której zawarta jest nieskończona cena miłosierdzia, która wypłaci wszystkie długi nasze, a szczególnie biednych grzeszników.

Hostio św., w której zawarte jest źródło wody żywej, tryskającej z nieskończonego miłosierdzia dla nas, a szczególnie dla biednych grzeszników.

Hostio św., w której zawarty jest ogień najczystszej miłości, który płonie z łona Ojca Przedwiecznego, jako z przepaści nieskończonego miłosierdzia dla nas, a szczególnie dla biednych grzeszników.

Hostio św., w której zawarte jest lekarstwo na wszelkie niemoce nasze, płynące z nieskończonego miłosierdzia, jako z krynicy dla nas, a szczególnie dla biednych grzeszników.

Hostio św., w której zawarta jest łączność pomiędzy Bogiem a nami, przez nieskończone miłosierdzie dla nas, a szczególnie dla biednych grzeszników.

Hostio św., w której zawarte są wszystkie uczucia najsłodszego Serca Jezusowego ku nam, a szczególnie ku biednym grzesznikom.

 

Hostio św., nadziejo nasza jedyna we wszystkich cierpieniach i przeciwnościach życia.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna wśród ciemności i burz wewnętrznych i zewnętrznych.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna w życiu i w śmierci godzinie.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna wśród niepowodzeń i zwątpienia toni.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna wśród fałszu i zdrad.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna wśród ciemności i bezbożności, która zalewa ziemię.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna wśród tęsknoty i bólu, w którym nas nikt nie zrozumie.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna wśród znoju i szarzyzny życia codziennego.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna wśród zniszczenia naszych nadziei i usiłowań.

Hostio św., nadziejo nasza jedyna wśród pocisków nieprzyjacielskich i wysiłków piekła.

 

Hostio św., ufam Tobie, gdy ciężkości przechodzić będą siły moje, gdy ujrzę wysiłki swoje bezskuteczne.

Hostio św., ufam Tobie, gdy burze miotają mym sercem, a duch strwożony chylić się będzie ku zwątpieniu.

Hostio św., ufam Tobie, gdy serce moje drżeć będzie i śmiertelny pot zrosi nam czoło.

Hostio św., ufam Tobie, gdy wszystko sprzysięże się przeciw mnie i rozpacz czarna wciskać się będzie do duszy.

Hostio św., ufam Tobie, gdy wzrok mój gasnąć będzie na wszystko, co doczesne, a duch mój po raz pierwszy ujrzy światy nieznane.

Hostio św., ufam Tobie, gdy prace moje będą przechodzić siły moje, a niepowodzenie będzie stałym udziałem moim.

Hostio św., ufam Tobie, gdy pełnienie cnoty trudnym mi się wyda i natura buntować się będzie.

Hostio św., ufam Tobie, gdy ciosy nieprzyjacielskie wymierzone przeciw mnie będą.

Hostio św., ufam Tobie, gdy trudy i wysiłki potępione przez ludzi będą.

Hostio św., ufam Tobie, gdy zabrzmią sądy Twoje nade mną, wtenczas ufam morzu miłosierdzia Twego.

 

* * *

Kłaniam się Tobie, Anielski Chlebie,

Z głęboką wiarą, nadzieją, miłością,

I z głębi duszy uwielbiam Ciebie,

Choć jestem nicością.

 

Kłaniam się Tobie, Boże utajony,

I z całego serca miłuję Ciebie,

Nie przeszkadzają mi tajemnicy zasłony,

Kocham Cię tak, jak wybrani w niebie.

 

Kłaniam się Tobie, Boży Baranku,

Który gładzisz mej duszy przewinienia,

Którego przyjmuję do serca każdego poranku,

A ty mi pomagasz do zbawienia.

 

* * *

O wieczna Miłości, Jezu, któryś się zamknął w Hostii tej,

I kryjesz Majestat Bóstwa i taisz piękność Twą,

A czynisz to dlatego, by oddać się cały duszy mej,

I by jej nie przerażać wielkością Swą.

 

O wieczna Miłości, Jezu, któryś zasłonił się Chlebem,

Odwieczna światłości, niepojęte źródło szczęścia i wesela,

Bo Ty chcesz być mi tu na ziemi niebem,

I jesteś mi wtenczas, gdy miłość Twa Boża mi się udziela.

 

* * *

O Hostio święta, Tyś dla mnie w złotym kielichu zamknięta,

bym wśród wielkiej puszczy wygnania –

przeszła czysta, niepokalana, nietknięta,

a niech to sprawi moc Twego kochania.

 

O Hostio święta, zamieszkaj w mej duszy,

najczystsza Miłości serca mojego,

a jasność Twoja niech ciemności rozproszy –

Ty nie odmówisz łaski dla serca pokornego.

 

O Hostio święta zachwycie nieba,

choć taisz piękność swą

i przedstawiasz mi się w okruszynie chleba,

lecz wiara silna rozdziera zasłonę tą.

 

* * *

Uwielbiam Cię, Stwórco i Panie utajony w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiam Cię za wszystkie dzieła rąk Twoich, w których mi się ukazuje tyle mądrości, dobroci i miłosierdzia; o Panie, rozsiałeś tyle piękna po ziemi, a ono mi mówi o piękności Twojej, choć jest tylko słabym odbiciem Ciebie, niepojęta Piękności. A choć żeś się ukrył i zataił, i zataił piękność swą, oko moje oświecone wiarą dosięga Ciebie i dusza moja poznaje Stwórcę swego, najwyższe swe dobro i serce moje całe tonie w modlitwie uwielbienia.

Stwórco mój i Panie, Twoja dobroć ośmieliła mnie mówić z Tobą – miłosierdzie Twoje sprawia to, że znika pomiędzy nami przepaść, która dzieli Stwórcę od stworzenia. Rozmawiać z Tobą, o Panie, to rozkosz dla mojego serca; w Tobie znajduję wszystko, czego serce moje zapragnąć może. Tu światło Twoje oświeca mój umysł i czyni go zdolnym do coraz głębszego poznawania Ciebie. Tu na serce moje spływają łask strumienie, tu dusza moja czerpie życie wiekuiste.

O Stwórco mój i Panie, Ty jeden ponad te dary dajesz mi sam siebie i jednoczysz się ściśle ze swym nędznym stworzeniem. Tu się rozumieją serca nasze bez doboru słów; tu nikt mowy naszej przerwać nie jest w stanie. O czym mówię z Tobą, o Jezu, jest to nasza tajemnica, o której stworzenia wiedzieć nie będą i aniołowie nie śmią się zapytać. Są to tajemne przebaczenia, o których wie tylko Jezus i ja – jest to tajemnica miłosierdzia Jego, które ogarnia każdą oddzielnie duszę. Za tę niepojętą dobroć Twoją uwielbiam Cię, o Stwórco i Panie całym sercem i duszą moją. A choć to uwielbienie moje jest tak nędzne i małe, jednak jestem spokojna, bo wiem, że Ty wiesz, że ono jest szczere, choć tak nieudolne.

 

* * *

O Hostio żywa, podtrzymuj mnie w tym wygnaniu, abym mogła iść wiernie śladami Zbawiciela. Nie proszę, abyś mnie, Panie, zdjął z krzyża, ale błagam, abyś mi dał siłę wytrwać na nim. Pragnę być rozciągnięta tak, jak Ty, Jezu, na krzyżu, pragnę wszystkich mąk i boleści, któreś Ty wycierpiał, pragnę wypić kielich goryczy do dna.

 

* * *

Przebywać u stóp Twoich, Boże utajony,

To duszy mojej rozkosz i raj.

Tu dajesz mi się poznać, Nieogarniony,

I słodko mówisz do mnie: Daj mi serce, daj.

 

Cicha rozmowa z Tobą, sam na sam,

Jest to przeżywać niebian chwile,

I mówić do Boga — dam Ci serce, Panie, dam,

A Ty wielki i nieogarniony przyjmujesz je mile.

 

Miłość i słodycz to mej duszy życie

I Twa obecność w mej duszy nieustanna.

Żyję na ziemi w ustawicznym zachwycie

I jak Serafin powtarzam — Hosanna.

 

O Utajony, z ciałem, duszą i bóstwem,

Pod nikłymi postaciami chleba,

Tyś mi życiem, z Ciebie mi tryska łask mnóstwo,

Ty mi przechodzisz rozkosze nieba.

 

Gdy w Komunii łączysz się ze mną, o Boże,

Wtenczas czuję swą wielkość niepojętą,

Która mi płynie z Ciebie, o Panie, wyznaję w pokorze,

I pomimo swej nędzy, przy Twojej pomocy mogę zostać świętą.

 

* * *

Witaj, Miłości utajona, życie mej duszy.

Witam Cię. Jezu, pod tymi nikłymi postaciami chleba.

Witaj, najsłodsze Miłosierdzie moje, które się rozlewasz na wszystkie dusze.

Witaj, Dobroci nieskończona, która rozsiewasz wokoło strumienie łask.

Witaj, Jasności przyćmiona, Światłości dusz.

Witaj, Zdroju niewyczerpanego miłosierdzia — najczystsza Krynico, z której nam tryska życie i świętość.

Witaj, Rozkoszy dla serc czystych.

Witaj, jedyna Nadziejo dla dusz grzesznych.

Skip to content