Jak krople wody spadając regularnie potrafią zmienić kształt nawet najtwardszej skały, tak i jedna dziesiątka różańca odmawiana codziennie ma moc odmienić osobiste życie każdego modlącego się w ten sposób człowieka, a przez niego losy świata.
Kiedy w 1917 r. Maryja ukazała się prostym pastuszkom w portugalskiej Fatimie, przedstawiła się jako Królowa Różańca Świętego i z bólem serca błagała: „Niech ludzie odmawiają różaniec”. Dziś to wezwanie Matki Bożej z nową mocą rozbrzmiewa w Kościele i w naszych sercach. Jest zachętą, by uczynić różaniec modlitwą żywą tj. przenikającą nasze życie.
Różaniec zawsze był modlitwą szczególnie cenioną w Kościele. Wprowadzili go ojcowie i bracia z Zakonu Kaznodziejskiego, zwani popularnie dominikanami. Już w XVI wieku modlitwa ta stała się powszechnie znaną w całej niemalże Europie. Kiedy w 1571 r. świat i Kościół doświadczył namacalnie jej potężnej mocy podczas bitwy pod Lepanto, święty papież Pius V ustanowił specjalne święto Matki Bożej Różańcowej i polecił obchodzić je co roku w dniu pamiętnego zwycięstwa tj. 7 października.
Jednak szczególną rolę w rozpowszechnianiu tej maryjnej modlitwy odegrała siostra pewnego francuskiego misjonarza, Paulina Maria Jaricot (1799-1862), której beatyfikacja odbędzie się w Lyonie 22 maja 2022 r. Pragnąc pomóc swemu bratu pracującemu w trudnych warunkach na Dalekim Wschodzie, organizowała ona początkowo zbiórki drobnych datków na potrzeby misji, tworząc zręby organizacji znanej dziś pod nazwą Dzieło Rozkrzewiania Wiary. Szybko jednak zrozumiała, że sama działalność dobroczynna bez modlitewnego wsparcia tak naprawdę nic nie znaczy. Wtedy to właśnie zrodziło się w jej sercu pragnienie, by otoczyć misje i misjonarzy modlitwą różańcową odmawianą w nowy, nieznany dotąd sposób. Od 1826 r. zaczęła tworzyć w Lyonie 15-osobowe grupy, w których każdy z członków zobowiązywał się do odmówienia codziennie tylko jednej tajemnicy różańca. Tajemnice rozdzielano tak, by każdego dnia w sumie zostały odmówione wszystkie. W ten sposób grupa, zwana „Żywą Różą”, wspólnymi siłami odmawiała codziennie cały różaniec.
Wkrótce ruch Żywego Różańca stał się bardzo popularny we wszystkich diecezjach Francji i zataczał coraz szersze kręgi także poza jej granicami. Wiele osób zachęconych prostotą tej modlitwy z radością ofiarowywało codziennie 5 minut ze swego życia, poświęcając ten czas na krótkie rozważanie jednej z tajemnic różańca i odmówienie jednej dziesiątki w intencji misji. Już w 1827 r. papież Leon XII pobłogosławił to prężnie rozwijające się dzieło młodej lyońskiej apostołki, a jego następca na Stolicy Piotrowej – Grzegorz XVI wydał specjalne breve tj. dokument zatwierdzający oficjalnie Stowarzyszenie Żywego Różańca w Kościele.
Paulina była przeświadczona, że ta forma modlitwy przyniesie liczne błogosławione owoce. Do swego brata misjonarza – Phileasa napisała, iż wierzy, że Żywy Różaniec będzie „armią dobrych mocy”. Prorockie te słowa rychło się spełniły, bowiem w krótkim czasie do tegoż stowarzyszenia należało już ponad 3 miliony wiernych – prawdziwa armia dusz! Warunki były proste: odmawianie codziennie jednej dziesiątki różańca, naśladowanie Maryi i szerzenie Jej czci, życie w łasce i odważne stawanie w obronie wiary i Kościoła oraz wspieranie dzieł misyjnych.
Blisko 20 lat po śmierci Pauliny papież Leon XIII ustanowił w całym Kościele październikowe nabożeństwo różańcowe. W swoim breve wydanym z tej okazji 13 czerwca 1881 r. napisał: „Paulinie Jaricot … zawdzięczamy szczęśliwy pomysł rozdzielenia wśród piętnastu osób piętnastu dziesiątków różańca. W ten sposób … cudownie rozpowszechniła ona i uczyniła nieustanną modlitwę do Matki Bożej”.
Obecnie Żywy Różaniec istnieje prawie w każdej parafii. Od czasu, gdy św. Jan Paweł II ogłosił swój list apostolski Rosarium Virginis Mariae i wzbogacił modlitwę różańcową o 5 nowych tajemnic światła, „Żywe Róże” liczą już nie 15, ale 20 osób. Raz w miesiącu gromadzą się na wspólnotowym spotkaniu, podczas którego następuje zmiana tajemnic i ogłoszenie intencji modlitewnych na kolejny miesiąc. Wspólnota Żywego Różańca przede wszystkim podejmuje papieskie intencje misyjne, nierzadko jednak przyjmuje również szczególne intencje dodatkowe, jak np. modlitwę o nawrócenie grzeszników, o pokój na świecie czy też o ochronę życia ludzkiego od momentu poczęcia do naturalnej śmierci.
Ta wspaniała modlitwa jednocząc nas coraz bardziej z Bogiem, pozwala doświadczać także niezwykłej komunii z Kościołem. Tworząc niewidoczne dla oka duchowe więzi, staje się rzeczywiście „słodkim łańcuchem” łączącym ziemię z niebem.