Św. papież Jan Paweł II w encyklice Ecclesia de Eucharistia pisał: „Jeśli chcemy ponownie odkryć ścisłą więź, jaka istnieje między Kościołem i Eucharystią, w całym jej bogactwie, nie możemy zapomnieć o Maryi, Matce i Wzorze Kościoła. (…) Maryja jest Niewiastą Eucharystii w całym swoim życiu. Kościół patrząc na Maryję, jako na swój wzór, jest wezwany do Jej naśladowania także w odniesieniu do Najświętszej Tajemnicy”. Przekonane o tym do głębi, kochamy i czcimy Maryję, która jako prawdziwa Niewiasta Eucharystii i Matka Bożego Ciała jest dla nas niedościgłym wzorem adoratorki.
Narodziny naszej rodziny zakonnej zbiegły się nieprzypadkowo z ogłoszeniem przez Kościół dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny (dokładnie 8 grudnia 1854 r.). To Maryja natchnęła naszych Założycieli do podjęcia dzieła adoracji, to Ona ukształtowała nasze pierwsze siostry, to Ona nauczyła je, co znaczy być adoratorką Najświętszego Sakramentu. Dla podkreślenia maryjności naszego Instytutu, nasi Założyciele postanowili, że każda siostra będzie nosić imię Maria. Na cześć Matki Pana pozdrawiamy się wzajemnie wezwaniem: Adorujmy z Maryją Przenajświętszy Sakrament.
W ciszy nazaretańskiego domku, zatopiona w kontemplacji, Maryja adorowała Jezusa, który zamknął się w Jej łonie – pierwszym „tabernakulum” w historii. W chwili Zwiastowania stała się Ona Jego pierwszą żywą monstrancją.
Adorowała Go następnie w ubogiej stajni betlejemskiej – wpatrzona w małą Dziecinę złożoną w żłobie, wzrokiem wiary widziała w Nim Boga ukrytego pod zasłoną człowieczeństwa. Na długo przed tym, jak Maria z Betanii siadła u stóp Pana, by z uwagą i miłością słuchać Jego głosu, Ona – Miriam z Nazaretu już to czyniła. Podczas każdej naszej adoracji możemy jak Ona na kolanach wsłuchiwać się w to, co mówi nam w sercu Pan i pozwalać się przeniknąć światłu, które płynie z Najświętszego Sakramentu.
To właśnie Maryja, ta wielka Wierząca – jak Ją pięknie nazwał papież Benedykt XVI – krocząc za Jezusem krok w krok na ścieżkach Jego apostolstwa, zachęcała wszystkich do bezgranicznego zaufania Synowi, całą swą postawą dając świadectwo, że Ten, który w Kanie przemienił wodę w wino, ma moc uczynić z chleba i wina swoje Ciało i swoją Krew
Jeszcze zanim umiłowany Uczeń oparł swą głowę na piersi Pana i poczuł dotknięcie nieskończoną miłością Jego Serca, Ona – Maryja znała już tę potrzebę dłuższego zatrzymania się przy Jezusie i wiedziała, jak wiele piękna, pociechy i wsparcia doznaje człowiek, który trwa przy Nim na cichej adoracji w postawie pełnej miłości.
Adorowała Go również, gdy wisiał na krzyżu i kontemplowała w swym sercu narodziny nowego życia łaski, które Kościół nieustannie rozdziela wiernym przez sakramenty, z Eucharystią u szczytu. Bowiem właśnie z przebitego włócznią Chrystusowego boku, wypłynęła woda i Krew – co dziś Kościół jednoznacznie odczytuje jako symbole chrztu i Eucharystii. Maryja adorowała zatem Ciało i Krew Chrystusa na krzyżu. Adorowała je także po zdjęciu z krzyża – długo trzymała w ramionach to zmaltretowane Ciało, mimo przejmującego bólu nie mogąc oderwać od niego oczu. Adorowała Jezusa także i po Jego Zmartwychwstaniu, kiedy wraz z Apostołami i pierwotnym Kościołem gromadziła się na łamaniu chleba i modlitwie. Całe Jej życie było adoracją.
Jako adoratorki, jesteśmy jednocześnie niejako strażniczkami Najświętszego Sakramentu, pełniąc w imieniu Kościoła dzień i noc trwającą „wartę” przed Sanctissimum. W tym także Maryja jest nam wsparciem. W naszym Zakonie w krótkiej modlitwie wzywamy codziennie Jej wstawiennictwa, jako Tej, która jest najdoskonalszą Strażniczką tego Skarbu Kościoła, jakim jest Eucharystia. Prosimy Ją i towarzyszących Jej Aniołów: O Królowo Aniołów, o Chóry Anielskie, których straży powierzone są przybytki, gdzie spoczywa Przenajdroższy Zakład Boskiej ku ludziom Miłości, strzeżcie Przenajświętszy Sakrament od wszelkiej zniewagi, świętokradztwa i napaści bezbożnych, i zachowajcie Go dla serc miłujących aż do dnia w wieczności. Amen.